sobota, 18 czerwca 2016

Złe wiatry, straszne burze...

Tego nie robi się lasom...







Przyznam szczerze, że jeszcze nigdy nie widziałam takiej pohuraganowej masakry. Setki powalonych drzew, niektóre złamane jak zapałki, inne wyrwane z korzeniami. Leśne drogi zawalone i zupełnie nieprzejezdne. Można by nawet zaryzykować stwierdzenie, że niemal nieprzechodliwe... 
Jeszcze nie byłam po wczorajszej wichurze w Puszczy Białowieskiej. Ale Puszcza Knyszyńska wygląda nieco strasznie. Wiele wsi nadal pozostaje bez prądu ani widoków na konkretny termin, kiedy ten się pojawi. Nic więc dziwnego, że w sklepach od rana panuje szał na agregaty - nam udało się dziś kupić ostatnią sztukę. 

Pozytywny aspekt dzisiejszego spaceru po lesie: pojawiły się poziomki :)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz